„Ja, mój dogmat, mit i paradygmat, który przyjąłem w pewnym momencie”. 2006

Instalacja wystawiona w galerii Schody w 2006 roku. Tytuł: „Ja, mój dogmat, mit i paradygmat, który przyjąłem w pewnym momencie”. Instalacja brała potem udział w małym performance, podczas którego praca wyrzucona została na śmietniku nieopodal galerii.



Obiekt 2006

wyrzucony na śmietnik jako część "Tych wszystkich rzeczy, których zapomniałem wyrzucić na śmietnik" ( takim hasłem zostały opatrzone wszystkie obiekty, kóre pokazałem w galerii "Schody").



Dziwne przedmioty 2006

Reszta prac (1,2) zaprezentowanych w galerii "Schody" i wyrzuconych w jej okolicach: 1. "Rok normalności" 2006, 2. "Bez tytułu" 2006, 3. "Totem" 2005, 4."Forma totemiczna" 2006



"Totem". 2005

Można napisać, że to wpływ lektur autorów takich jak Mircea Eliade czy Calude Levi-Strauss... Zawsze fascynowała mnie kreatywna irracjonalność religii.



"Aktorzy". 2007

Powyżej obiekty, które od stycznia do czerwca 2007 roku pełniły rolę aktorów podczas kręcenia mojego ostatniego filmu pt. "Nieprawda" (06.2008). Instalacja ta powstawała przez pół roku - przekształcałem ją etapami i filmowałem - to ostatnie jej stadium. Dlatego można ją nazwać również rzeźbą-procesem... Potencjalnie przekształcenia mogą zachodzić dalej... Po prostu wcisnąłem pauzę... Lub nie kontynuuję procesu jej przetwarzania...



"Fafik też zaprogramowany jest na chcenie a żywi się ludźmi". 2009

"Fafik też zaprogramowany jest na chcenie a żywi się ludźmi" to instalacja zaprezentowana 17.10.2009 na podwórku przy ulicy Emilii Plater 13 gdzie wystawiałem razem z Chełchowskim, Chojeckim, Turczyńskim i Gregorkiem.



"Złote czasy merytokracji. Robot Eugenia opatentował kaftan umożliwiający przenikanie przez czerwone przeźroczyste obiekty. W ramach prezentacji od 2013 roku przenika ten obiekt w tempie 1 nanometr na dekadę. Twierdzi, że sznurówki lubi mieć takie rozchełstane ale wszyscy dobrze wiedzą, że nie potrafi ich zawiązać". 10.2013

Pierwsza instalacja z użyciem transparentnego materiału. Jest to pierwszy obiekt, który zrobiłem inspirując się pomysłami z bloga rysunkowego nr 4 z 2012r., który niemal w całości składa się z projektów rzeźb, obiektów przeźroczystych.



"Dwa kawałki przeźroczystego plexiglasu stopione nad kuchennym palnikiem gazowym i pomalowane czarnym markerem". 09.2015

Drobny obiekt, któremu przypisuję wielość znaczeń. Dalej nie lubię chaosu lecz bardziej świadomie komponowane rzeczy ale w tych warunkach produkować mogę jedynie takie oto formy... Z czasem się to zmieni - jak wszystko :)



"Prezent dla Pana Papieża". 08.2016

7 bananów i 23 kondomy. Oczywiście te liczby nie mają znaczenia. To proste zwrócenie uwagi na to, że kościół katolicki i jego przywódcy mogliby znacząco wpłynąć na zmniejszenie liczebności zakażeń wirusem hiv i chorobami wenerycznymi gdyby zmodyfikowali swoje dogmatyczne nauki i dopuścili środki antykoncepcyjne dla praktykujących wyznawców. Jest również coraz bardziej palący problem światowego przeludnienia przy kurczacych się zasobach naturalnych, co również możnaby rozwiązać m.in. za sprawą modyfikacji prymitywnych praktyk religijnych, przez głośne nawoływanie kościoła do używania prezerwatyw. Z jakiegoś niewyjaśnionego powodu kościół najwyraźniej uważa, że należy ponosić te wszystkie ofiary - co roku z powodu AIDS umiera masa ludzi (http://www.who.int/gho/hiv/epidemic_status/deaths_text/en/), z czego znaczny procent to zapewne chrześcijanie. Podobnie jest wiele ofiar głodu i biedy wynikających z przeludnienia. Dlatego nie zmienianie praktyk religijnych przy tak oczywistych tragicznych konsekwencjach decyzji religijnych liderów jest głęboko nieetyczny. Kolorowe kondomy mają również przypominać jak trudną sytuację mają w kościele osoby z kręgu LGBTQ... Następnym razem użyję nieprzeźroczystych latexowych kondomów żeby wyraźniej przypominało to różnorodność tęczy. Sam jestem ateistą, nie stosuję sie do nauk żadnych religijnych wspólnot ale kiedy krzywdzi się na wiele spoobów ludzi, bez żadnej racjonalnej z mojego punktu widzenia przyczyny, robi sie takie prace.
Robiąc ten obiekt przez chwilę miałem wrażenie, że pracuję w agencji towarzyskiej :)



"Idee". 12.2016

Ready made, w skład którego wchodzą słoik i popiół. Idee, koncepcje, wyobrażenia, teorie, modele, pojęcia... Jedną z najważniejszych rzeczy jakich nauczyłem się w życiu jest nie przywiązywanie się do nich, niszczenie ich, zapominanie o nich, przebudowywanie ich. 



"Postępuj zgodnie z zaburzeniami". 05.2017

Plexi bezbarwna, sznurówki i mój mózg.



"Talerz". 02.2018

Talerz.



"Krzywe po odwilży". 10.2018

Plexi bezbarwna, sznurówki i mój mózg.



"To minie". 11.2018

Plexi bezbarwna. Kompozycja z 18 elementów. Wraz z każdą kolejną wystawą, kompozycja będzie tworzona na nowo a wchodzoące w jej skład elementy będą ułożone w zupełnie nowy wzór.



"Orgia pseudoawangardowa". 03.2019

Technika mieszana.



"Modernizm utracony w kryzysie". 07.2020

Technika mieszana. Asamblaż... Obiekt wystawiony w galerii Cave-Pimlico w lipcu 2020. 



"Beztroski brutalizm". 09.2020

Zwykła glinka modelarska zastygająca pod wpływem powietrza, pomalowana akrylami. Kolejna próba jak najbardziej konkretnego dokumentowania swojej wyobraźni. Nie jestem pewien czy ta technika jest najlepsza w okolcznościach, w których się obecnie znajduję - bez pracowni i odpowiedniej przestrzeni, bez warunków do beztroskiego taplania się w glinie... Efekt też niepowalający... Nie zdziwię się jak zaraz owa drobna brutalna rzeźba ulegnie uszkodzeniu, bo trochę tu ciasno...



"Błąd eksperta". 01.04.2022

Od początku do końca, wszystko własnymi rękami (cięcie, wiercenie, splatanie)... W okolicznościach, jak zwykle, niewystarczających do robienia rzeczy-produktów...



"Błyszczmy". 13.04.2022

Ciąg dalszy plexiglasowej ekstazy... Błyszczmy!



"Stymulacja z resztkami". 22.05.2022

Coś zostało, coś się zmontowało...



"Free Show in The Ratz Gallery". 11.12.2022

Gdziekolwiek bym nie był...



"Nothing Ever Happened". 2023

Minimalnie...



"The Spaces Within Spaces". 2023

Gdyby człowiek dysponował większymi środkami byłoby więcej przestrzeni w przestrzeniach... A tak... Asceza...



"The Outsider's Chair". 2023

Wyszedłem na specer na okoliczne pola golfowe... W pewnym momencie, nieoczekiwanie, głeboko w krzakach dostrzegłem apetyczną, nieruszającą się zwierzynę niezarysowanej niczym, czystej, białej powierzchni... Świeciła niczym latarnia w tych gęstych chaszczasz. Nie byłem w stanie się oprzeć. Zaczaiłem się i delikatnie wyciągnąłem ją z krzaków za odnóża... Oczyściłem ją dębowymi liśćmi i pieszczotliwie naniosłem nieobliczalne krzywe przypadkowego szkicunku na jej powierzchni za pomocą niezwykle trwałego streetartowego markera, którego zawsze noszę w kieszeni, gotowego do odpalenia w każdej sekundzie... To było to, pomyślałem, "dziwne krzesło outsajdera", wpisujące się w ten pejzaż niemal tak dobrze jak żubr wpisuje się w leśną zieleń jakiegoś parku narodowego.
03.08.2023



"When She Is Laughing". 2024

Kiedy Ona Się Śmieje. Drewno, farba akrylowa, sznurówki i moja wyobraźnia.
14.03.2024



"The Alien Life-Form It's An Art-Form". 2024

Plexiglass, sznurówki i zabawa.
04.2024



"Żółć Schwittersa". 2024

Plexiglass, tektura, akryl.
04.2024



designed by Ratz